W sumie nie są opatrzone żadną wielką historią. Tyle tylko, że miejsca w prezentowych paczkach ustąpiło im pióro, które jest dosyć pospolitym prezentem. Koncepcja na szczęście się zmieniła i tak właśnie spod paluchów wyszły takie cukierki :)
czwartek, 18 września 2014
Pióro w służbie Jej Królewskiej Mości Sztuki
Co prawda mamy jeszcze przed sobą trzy dnia lata, ale gdzieś za rogiem czają się już długie jesienne wieczory, które sprzyjają tworzeniu :) Tymczasem gdzieś dawno temu udało się zrobić kilka całkiem ciekawych prac :)
W sumie nie są opatrzone żadną wielką historią. Tyle tylko, że miejsca w prezentowych paczkach ustąpiło im pióro, które jest dosyć pospolitym prezentem. Koncepcja na szczęście się zmieniła i tak właśnie spod paluchów wyszły takie cukierki :)
W sumie nie są opatrzone żadną wielką historią. Tyle tylko, że miejsca w prezentowych paczkach ustąpiło im pióro, które jest dosyć pospolitym prezentem. Koncepcja na szczęście się zmieniła i tak właśnie spod paluchów wyszły takie cukierki :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Hejże hola! Już październik :P
OdpowiedzUsuńGdzie pomysły na stylowe, jesienne domowe ozdóbki?
Jako, że podoba mi się to, co tworzysz i to, że się tym chcesz dzielić z innymi - nominuję Twojego bloga do Liebster Blog Award. Moim zdaniem to całkiem ciekawa inicjatywa, która pobudza zaspaną blogosferę i pomaga bloggerom trochę się zjednoczyć :) Zapraszam do zabawy! Szczegóły tutaj ----> http://przedczas.blogspot.com/2014/10/liebster-blog-award_25.html
Kasiu, to ja próbuję raz jeszcze, może Marta się w końcu obudzi...
OdpowiedzUsuńHej tam! Marta, pobudka! Nominacja i ode mnie, także bierz się w garść i do blogerskiej pracy marsz! :D Moje szczegóły natomiast tu: http://zapiskizeswiata.blogspot.com.es/2014/11/liebster-blog-award.html
Radzę się pospieszyć, bo roboty będzie tylko przybywać... :)