czwartek, 24 kwietnia 2014

Napoleon szuka żony

   Były już kociaki, a teraz przyszedł czas na gratkę dla miłośników psów w dosyć nietypowym wydaniu. Lekko surrealistyczne podejście do powagi Napoleona wymaga na pewno poczucia humoru :)
     Lady Buldog-jego wybranka aktualnie robi się na bóstwo i już wkrótce zawita w progach bloga. Zadaniem Napoleona jest witanie gości w drzwiach, pilnuje jednocześnie kluczy domowników utrzymując w szyku jedne obok drugich. 
     Totalnie prosty przedmiot, w kolorach, które uniwersalnie pasują do większości wnętrz i wyglądają elegancko dzięki połączeniu faktury drewna w kolorze ciemnego brązu, granatu i bieli. Uniwersalizm zawsze się sprawdza. Każdy złodziej się przestraszy takiego stróża:)





wtorek, 15 kwietnia 2014

"Jesteś obiektem moich paczań", czyli kocie opowieści

           Z czym kojarzy Ci się kot? Mnie, z wygrzewaniem się na kaloryferze, łażeniem swoimi ścieżkami, łapaniem myszy i alergicznym wpływem na drogi oddechowe :)

           Biel i czerń jest charakterystyczna dla nowoczesnych, zazwyczaj minimalistycznych wnętrz. Skoro więc operujemy kontrastowym połączeniem raczej zimnych kolorów, możemy też przełamać chłód minimalistycznych przestrzeni kocim ciepełkiem. Dodatkiem do kuferka może być wąsaty zegar, który przez okulary paCZy jak bardzo jesteśmy spóźnieni :) Zestaw w sam raz dla miłośników kotów, a kolejny post będzie dedykowany amatorom szczekających pupili.







Już dawno w poście nie pojawiła się fajna nuta :) Link poniżej odsyła do piosenki, którą na pewno skojarzycie z reklamy telewizyjnej, ale w kontekście kotów w czasie jej słuchania pojawia mi się w głowie wizja dwóch małych, domowych tygrysów, które pod nieobecność właścicieli robią sobie z mieszkania niezły plac zabaw :)



środa, 9 kwietnia 2014

Wielkanocnie

                W ferworze przedświątecznych przygotowań nie można zapomnieć o dekoracji domu i jednocześnie tak ważnym elemencie jakim jest Wielkanocny koszyczek. Ten, który przedstawiam Wam poniżej powstał w zeszłym roku, a co za tym idzie jest to jedna z niewielu zrobionych przeze mnie rzeczy, którą mogę odświeżyć i sprawdzić, jak decoupage i wykończenie wygląda z biegiem czasu.

                 Koszyk powstawał na samym początku mojej zabawy z dekorowaniem, więc nie wszystkie techniki i rozwiązania były doskonałym wyborem. Obecnie staram się zastępować taśmę dwustronną klejem, najczęściej wikolem, który zdecydowanie lepiej trzyma nawet grubsze wstążki. Te przy koszyku wystarczy docisnąć, bo lekkie odchodzenie wstążki jest naturalną reakcją na wietrzenie kleju z taśmy.

                Druga rada dotyczy pielęgnacji przedmiotów. Koszyczek był dosyć zakurzony po roku i idealnym sposobem na jego wyczyszczenie była jednorazowa chusteczka do czyszczenia mebli, nasączona specjalnym ślicznie pachnącym płynem. Kurz zszedł bez problemu, odświeżając jednocześnie drewno i odsłaniając kolory.

               Po trzecie widzę, jak razem z dużą ilością ozdobionych przedmiotów rośnie wprawa w przyklejaniu serwetek :) Oczywiście, że nie jest to jeszcze doskonała jakość, ale się staram  :P Satysfakcja przy każdej kolejnej rzeczy jest tak samo silna jak przy pierwszych, w końcu ta frajda jest chyba najważniejsza :)        

               Ostatni wniosek jest taki, że jeśli dobrze dobierze się kolory do okazji, to upływający czas jest bez znaczenia. Uniwersalny motyw wiosennych kwiatów i kurczaczków zawsze będzie dobrze pasował do radości ze świąt Zmartwychwstania :)






wtorek, 1 kwietnia 2014

Świeżynki

Dzisiaj będzie mało pisania, a dużo zdjęć. Wspominałam Wam w poprzednim poście, że tej wiosny będzie się dużo działo i poniżej jest na to dowód. Pan kurier dostarczył to i owo do zdobienia, więc mam nadzieję, że już niedługo będą się powoli ukazywać pierwsze zestawione w komplety świeżynki :)

Te słodkie kulki, które powodują, że światło wokół drewna jest ciepłe matowe i delikatne, to zestaw Cotton Ball Lights. To jest coś, co powoduje, że wnętrze staje się fenomenalnie przytulne i zupełnie się nie chce z niego wychodzić. Swój zestaw nazwałam bardzo krótko i zwięźle: "Lody waniliowe w polewie jagodowej degustowane w czasie letniej bryzy" :D Zestawy można komponować według uznania, ilościowo i kolorystycznie, a efekt jest fantastyczny, zwłaszcza, gdy jest ciemno. W dzień kulki wyglądają jak nitkowe bombki przy czym nie jest to element wystroju jedynie na czas Bożego Narodzenia. Zobaczcie sami :)








poniedziałek, 17 marca 2014

Słodki duet

Czuć, że idzie wiosna. I chociaż za oknem jeszcze "jak w garncu", razem ze słoneczną energią rozgrzewają się też moje silniki i po zimowym letargu trzeba wreszcie wrócić do aktywnego życia, zwłaszcza pod względem tworzenia.

Na wiosenne "dzień dobry" przedstawiam Wam słodki, babeczkowo-groszkowy duet :) Tak dawno chciałam zrobić pudełko w ciastka i wreszcie natrafiła się okazja.

Zestaw jest oczywiście urodzinowo-bezokazyjny, podarowany z czystej sympatii dla wybuchowej Mamuśki ze swoją podobną kropka w kropkę córką :) Wersja większa dla mamy, a mniejsza, na małe skarby dla córci :)








Apetyt rośnie w miarę jedzenia, a tej wiosny będą się działy na prawdę ciekawe rzeczy :) do zobaczenia! :)

piątek, 6 grudnia 2013

Kolorowe krasnoludki na mroźne świąteczne wieczory :)

WSTYD! Żeby tak zaniedbać bloga! Tyyyyyle się dzieje, że strasznie ciężko jest jednocześnie realizować różne projekty i je opisywać. Ale właśnie przyszedł czas na wyjście z tego marazmu i z okazji Mikołajek przedstawiam Wam mój hurt-detal :) świąteczne świeczniki :) 20 "krasnoludków", 5 typów wzorów, mnóstwo zmian w tak zwanym międzyczasie i olbrzymia satysfakcja z efektu :)

Najpierw oczywiście wszystkie szast prast na biało, pod kolor śniegu oczywiście :)


A później już tylko klejenie, czekanie, odbijanie, pakowanie i efekt jest następujący:






i zapakowane:



Buble - niezawodny :)



I jeszcze jedno: idąc za Celine w jednej z jej ślicznych świątecznych piosenek... Nie zostawiajcie wszystkich pięknych uczuć wobec ludzi wokoło na wigilijny wieczór. Spróbujmy dać swoje ciepło i dobro na co dzień, a nie tylko w ten piękny świąteczny czas :)

Ściskam Was w ten wietrzno-śnieżny wieczór :)

niedziela, 13 października 2013

I'll be there for you - przyjacielskie gadżety

Kochani, dzisiaj trochę inaczej niż zwykle:)

Zapytałam ostatnio kilkoro znajomych o to czym jest dla nich przyjaźń. Reakcje przeszły moje najśmielsze oczekiwania. 

Czym jest dla Ciebie przyjaźń?

...to bezwarunkowa chęć pomocy osobie bliskiej, która tej pomocy potrzebuje. Świadomość, że to działa też w drugą stronę. Bezgraniczne zaufanie i to, że w obecności przyjaciela dobrze się czujemy...

Przyjaźń jest dla mnie uczuciem którym darze osoby, które tworzą moją rodzinę. Moje przyjaciółki są moją rodziną, którą sama sobie stworzyłam

Przyjaźń to cudowna wartość, dzięki której wspaniałą przygodę, jaką jest życie mogę przeżywać i dzielić z drugim człowiekiem.

...dla mnie czymś o czym się nie rozmawia, to po prostu jest i to się czuje...

...dla mnie przyjaźń to: uśmiech przez łzy, wsparcie ramieniem, radość z błahostek. A czasami jest bolesną prawdą i lekkim kopniakiem albo pomocą w zakopywaniu zwłok... 

...to poczucie bezpieczeństwa, zrozumienia i zaufania względem drugiego człowieka...

...to jedna z czterech miłości. Piękne uczucie...

...hm, no to przyjaźń to jest dla mnie swoboda w rozmowie, to że mogę do kogoś napisać w najbardziej egzotycznej porze z największą możliwą pierdołą, a i tak mi odpisze i doradzi albo pocieszy; nie muszę zastanawiać się, co powiedzieć i jak to ta druga osoba odbierze, po prostu mogę być sobą i...wrednie obgadywać wszystkich dookoła... <3

...poczuciem bezpieczeństwa i zaspokojeniem potrzeby bycia komuś potrzebnym...

Przyjaźń jest wtedy, gdy możesz zaufać. Właściwie: gdy ufasz. Gdy potrafisz dzielić z kimś najszczęśliwsze radości i najgorsze smutki. Gdy wspólnie robicie rzeczy, których często nikt inny nie potrafi zrozumieć Gdy wystarczy spojrzenie, by było wiadomo o co chodzi, a jeden dokańcza zdanie za drugiego. Gdy wiesz, co druga osoba zrobiłaby na Twoim miejscu. Gdy po pół roku od ostatniej rozmowy zadzwonisz o 4 rano i zostaniesz wysłuchany. To przestrzeń całkowitej szczerości, tu nie ma miejsca na udawanie czegokolwiek. Szczera pochwała i jeszcze szczersza krytyka. Przyjaźń jest chyba najtrudniejszą ze wszystkich relacji. Potrzeba czasu, ogromnej pracy i wielu potknięć zanim wspólnie dojdziecie do tego, że jesteście przyjaciółmi. Do prawdziwej przyjaźni trzeba po prostu dojrzeć.

...przyjaźń jest zaufaniem...

Przyjaźń to dla mnie poczucie bezpieczeństwa, czujesz się dobrze i swobodnie przy tej osobie i nie wstydzisz się swoich wad.

..no przyjaźń to jakiś stały punkt w twoim życiu i wiesz, że cokolwiek się stanie to ta osoba będzie tam dla ciebie, bez względu na to czy postąpiłeś dobrze czy źle... To tak jak z mamą trochę... ktoś akceptuje cię mimo wszystko, a ponadto nadajecie na tych samych falach i jest śmiesznie :) Przyjaciel to ktoś taki że jak jest dobrze to jest dobrze, ale jak robi się źle to nie ucieka tylko staje za tobą i popycha cię do przodu.

Moja definicja przyjaźni jest najbardziej zbliżona do tej ostatniej. Najciekawsze w tym całym eksperymencie było to, że odpowiadający chyba myśleli, że ja mam jakiś klucz, w który powinni się wpasować. Nic bardziej mylnego! W sprawie uczuć każdy ma swój punkt widzenia, a ja nie mam prawa czegokolwiek narzucać :)

Dostałam też odpowiedź w formie tekstu piosenki Kasi Nosowskiej i Renaty Przemyk - "Kochana": 

Nie muszę pytać czy otworzysz,
bo wiem, że jeśli zjawię się
to w progu będziesz stać.
I zdejmę płaszcz podszyty lękiem,
gdy przy mnie i przy nikim więcej
twoja jasna twarz.

Podtrzymywałaś moją głowę, 
nie roztrzaskałam skroni o podłogę,
póki co.
Przed snem wypowiedz moje imię,
przybędę wraz ze świtem.
Proszę nie śpij, jestem już..

Dajesz mi niepokorne myśli, niepokoje,
tyle ich wciąż masz, kochana.
Nie myśl, że nie miniemy nigdy się,
choć łatwiej razem iść pod wiatr.

Cały ten wstęp miał swój cel: wprowadzić Was oczywiście do mojego decoupagowego świata :)

Poniżej przedstawiam Wam świeczniki dla ważnych dla mnie członków Loży Szyderców :) Dobór kolorów i stylistyki był adekwatny do charakteru konkretnej osoby :) Świeczniki nie wydają mi się być zbyt męskie, więc jedyny przedstawiciel płci brzydkiej w towarzystwie otrzymał pojemnik na biurkowe szpargały :)




Spośród wszystkich piosenek o przyjaźni wybrałam nieśmiertelnego Freddiego :) 


A czym dla Ciebie jest przyjaźń Drogi Czytelniku? :)